film jak film, można sie do paru elementów przyczepić. Ale są dwa momenty, które pod względem montażowym zasługują na uwagę. Dokładnie dwie sekwencje, GENIALNIE PRZEMYŚLANE: scena dotarcia prezydenta na stadion w Filadelfi i końcowa scena podpisania traktatu i śmierci nazistów z "Nessun Dorma": w tle... za te dwa momenty jestem wstanie podnieśĆ ocene filmu o całe 2 gwiazdki do ośmiu ..