To thriller, a nie film akcji, więc wcale nie musi być w nim mnóstwo strzelanin i wybuchów. Ja cenię go za realistyczne ukazanie rozwoju konfliktu pomiędzy mocarstwami, spowodowanego celową prowokacją terrorystów. Wydarzenia są bardzo prawdopodobne, nic nie stoi na przeszkodzie, aby to stało się naprawdę.
Oglądając ten film pierwszy raz sądziłem, że będzie to typowy nudny thriller polityczny w rodzaju 'Karmazynowy przypływ' czy 'Polowanie na Czerwony Październik', w którym nic poważnego się nie wydarzy. A tymczasem fabuła miło mnie zaskoczyła - wybuch bomby atomowej całkowicie zmienił sytuację.