Po zakończeniu dwudziestoletniej kariery na scenie, dwudziestu lat prawdziwego hardkoru i ognia z dupy, tarzania się w gnoju, czadu jaki mało która kapela dawała ze sceny (kto wie, ten wie - wystarczy powiedzieć, że rodzaj wykonywanej muzyki jest mało przystępny dla przeciętnego zjadacza kromek), mój idol dostaje najbardziej tłuste wyróżnienia spośród wyróżnień najbardziej ociekających tłuszczem !!
Złoty Glob i Oscar chyba musi coś znaczyć, jestem pod wrażeniem - geniuszu mojego mistrza za wykonaną pracę, jak i osób oceniających za docenienie i poznanie się na mistrzowskiej pracy.
Porażka na całej linii - komputerowe brzdęki w rytmie techno dostają Oscara... Lepszą muzykę mogę skomponować w moim Sony Ericssonie w MusicDJ... Może też dostanę Oscara?
i bardzo dobrze sie stało, wszystko w kinie sie zmienia, pora by ludzie zaczeli tez doceniać nową muzykę, jaką z pewnością jest twórczość Trenta i NIN :) aż sie trzęsłam zanim podano werdykt :D
taka moda, nie poradzisz..)
dla mnie o wiele lepsza od muzyki w incepcji jest ta z czarnego łabędzia i co ? nawet nominacji nie było - może kiedyś przyjdzie moda na klasykę, ale moda na to co robi Zimmer dawno już minęła (tzn moda na robienie w kółko tego samego))
w ogóle to jaką muzykę wyobrażasz sobie do filmu filmu o programistach i internecie?? wg mnie muzykczka z wilka i jajeczek byłaby bardziej odpowiednia do tego filmu od czegokolwiek co Zimmer zrobił, natomiast wskazywanie nowych kierunków przez akademię, docenienie pomysłu, wykonania, spójności filmu z muzyką, ale także samej mużyki (nie oszukujmy się, niepopularnej) uważam za krok we właściwą stronę
Bardzo lubię opinie takich ignorantów nie mających żadnej wiedzy na temat muzyki. Zero wiedzy na temat rytmu, taktów i harmonii. Obstawiam, że nie potrafisz nawet zapisu nutowego i krytykujesz wybitną, przełomową muzykę tylko dlatego, że Ci się nie podoba. Mozart, Stockhausen, Ferneyhough to też pewnie dla Ciebie jacyś frajerzy dmuchający w trąbki i klikający klawisze. W każdym razie dziękuję za opinie bo miałem zły dzień i dawno się nie śmiałem z debila.
Bardzo się cieszę!
Zwłaszcza że nie ma Trenta i NIN - jest sam artysta - który tworzy wszystko - cały ten industrial rock (;P).
A "kapela" - to tylko statyści, coby nie stał sam na scenie.
To wspaniale, że go doceniono.
Chciałoby się rzec w tej chwalebnej chwili, z pełną powagą sytuacji i stosownym respektem dla geniuszu:
Yupiii!
:D
Nie ma co sie oklamywac, to byl troszke "geriatryczny oskar" w sam raz na ukoronowanie tworczosci, przed emerytura... Muzyka do "Social..." jest ... dobra ale TYLKO dobra. Biorac pod uwage dokonania Trenta, na przelomie 20 lat tworczosci, zrozumialem, skad decyzja o rozwiazaniu zespolu
Ja go pamiętam ze współpracy z Puscifer przy utworze potions. Muszę powiedzieć że ma do tego smykałkę...
Tu macie ten utwór: http://www.youtube.com/watch?v=ci2z10xVm1k