Bede banalna(powtarzam sie) ale On i Stanley Tucci maja cos magnetycznego w sobie-ciezko okreslic co to jest.To jest chyba to samo co u kobiet nazywa sie czarem, wdziekiem.To cos czego nie mozna sie nauczyc ani kupic-z tym trzeba sie urodzic. Moze to jest tzw.iskra Boza, ktora maja nieliczni aktorzy.
zgadzam się w 100%. Zawsze uwielbiałam tego aktora, a stanley tucci jest mega seksowny, zwłaszcza w '1300 gramów' !!