Dlaczego w scenie gdy wchodzili po choince nakazał tej młodej, co była z bratem i tej starszej blondynce zdjąć sukienki, bo że niby "mogły się zaplątać", a jakoś gruba cały film chodziła w swojej, a pastor nic jej nie powiedział.
Niedobry no, niby taki szarmancki, wszystkim pomaga, a tu miał w tym swój interes, przejrzałem go :)
A co do filmu - dobre kino, trzymające w napięciu i interesujące jeśli chodzi o losy bohaterów; kilka scen już trąci myszką, szczególnie scena zatonięcia statku, ale jak na swoje lata to udana produkcja
Coś w tym jest:). Jak to księża, niektórzy:). Ale to w sumie film, więc nie ma co się zastanawiać. Wiadomo że bez sukienek łatwiej jest wspiąć się po tej choince, a jeżeli chodzi o starszą kobietę, to pewnie aktorka nie chciała zdjąć sukienki i tak wyszło, że pastor chciał pooglądać młode kobitki:).
heh to prawda ;) Ale zrobił to by nie utonąć, a nie by jej pomóc od tak. I ta młoda rzuca mu się co chwilę na szyję a on nic... Straszna rola Hackmana, przemądrzały, aż się nie dało go oglądać.
Ale gdyby nie ta jego "przemądrzałość" to wszyscy by zginęli.
Chcąc w ekstremalnej sytuacji przewodzić ludziom których prawie nie znasz musisz taki być.
doskonale to wiem, ale w nowszym Posejdonie jakoś dało się "lidera" oglądać. Tutaj natomiast ta gra była wg mnie żałosna
Mimo, że film jest wspaniały to stój Pameli Sue Martin lekko przesadzony. Pod sukienką miała spodenki. Dziwne trochę.
Tak szczerze mówiąc i tak twardo stąpając po ziemi to jest to cholernie mądra decyzja w tej sytuacji. Czy w rzeczywistości ktoś powinien narażać czyjeś życie byleby tylko nie być posądzonym o to, że lubi kobiety?
Z drugiej strony fakt, że gruba nie zdjęła TO BYŁ WŁAŚNIE filmowy zabieg. Co by faceci, którzy zapłacili za oglądanie filmu nie musieli oglądać czegoś takiego:)