Czemu Japonia jest jedynym krajem, który tworzy jeszcze bajki rysunkowe ?? Z góry przepraszam ,
za rozsiewanie wątku , ale mam nadzieję, trafić chodź na jedną osobę, która będzie w stanie
kompetentnie odpowiedzieć
Moim zdaniem ospowiedź jest banalna. Społeczeństwo oczekuje od filmów animowanych coraz większych ilości "fajerwerków", "wodotrysków" i "epickich" scen, których zanimowanie metodą tradycyjną byłoby cholernie trudne, bądź wręcz niemożliwe. Z moich obserwacji wynika, że klasyczne animacje są doceniane głównie przez ludzi na nich wychowanych, młodsze pokolenia (będące przecież głównym targetem animacji) znajdują je "nudnymi i głupimi". Wystarczy porównać budżety i zarobki ostatnich Disneyowskich animacji. Taka "Kraina lodu" zarobiła prawie dziewięciokrotność swojej wartości, podczas gdy "Kubuś i przyjaciele" ledwie zarobił na siebie.
Wspomnę też, że animacja komputerowa wciąż jest nowinką, ma raptem kilkanaście lat. Osobiście wciąż mam nadzieję, że za kilka lat ludzkość przypomni sobie o Królu Lwie i nastąpi wielki powrót do klasycznej animacji. Chociaż ostatnie zwolnienia rysowaników przez Disneya nie wróżą najlepiej...
Japończycy wciąż produkują kreskówki ponieważ mają na nie popyt, głównie w Japonii gdzie anime kreuje tożsamość narodową (szczególnie Studio Ghibli).
Ale "Kraina Lodu", mimo że zrobiona komputerowo, jest przecież klasyczną bajką Disney'a. Jest w niej wszystko ze starych bajek: musicalowa forma, przepiękne piosenki, naprawdę zabawne i niegłupkowate teksty, przesłanie, zapadający w pamięć bohaterowie... Wszystko jak za starych dobrych czasów. Moim zdaniem obok "Zaplątanych" to najlepsza bajka ostatnich lat. Długo czekałam na coś takiego. (Oczywiście nie uwzględniam tu anime, bo to osobna historia).
Mi nowe disneyowskie bajki kompletnie się nie podobają.
Wczoraj oglądałem Księżniczkę mononoke, dziś Zamek, wraz z młodym bratem (lat 11). Obydwie mi się przeogromnie podobały, tak samo jemu.
Zaś np. zaplątana była wg mnie tragiczna, nie cierpię jak wszyscy zaczynają śpiewać... Fabuła była też tak głęboka jak łyżeczka wody, grafika cyfrowa, w ogóle nie przyjemna dla oka. Tutaj widać coś kompletnie innego, grafika w Zamku przez 80% filmu powalała mnie na łopatki swoimi kompozycjami i kolorami.
A czemu w Japonii tworzy się bajki rysunkowe? Myślę, że to ściśle związane z ich kulturą i anime.
Księżniczka i żaba Disneya też są tworzone klasycznymi metodami, a śpiewania w nich też jest tyle co np w małej syrence. Niestety choć jest lepsza niż wiele nowych animacji (akurat Frozen jest bardzo dobre) to i tak przyniosła ok 150% tego co w nią zainwestowano, co doskonale pokazuje że tradycyjne filmy animowane już się nie sprzedają.
Polecam produkcje Ghibli, większość produkcji anime mnie odstrasza, produkcje tego studia są naprawdę dobre.
To takie animacje typu Król Lew (znaczy na płasko, nie czy-de w ha-de jak taki Shrek) nie są robione komputerowo? W sensie przez przeniesieniem na ekran ktoś to rysuje na papierze? Czy po prostu mówi się, że te są komputerowe a te nie dla odróżnienia? Chodzi mi o teraz, nie o kiedyś :D (i jeśli to brzmi jak głupie pytanie, zaznaczam, że jest poważne, właśnie runęła moja wizja wszechświata)
A co do fajerwerków i epickich scen, to może już stara się robię, ale zdecydowanie wolę te płaskie, nawet bez fajerwerków
te nowe są oczywiście rysowane w komputerze i różnią się od animacji komputerowej ilością wymiarów. W dodatku animacje czy-de stosunkowo robi się znacznie sprawniej, dlatego też nowe kreskówki srają odcinkami, bo wybrano ilość, nie jakość.
A to nie prawda, so rowniez inne kraje, w ktorych tworzy sie rysunkowe bajki/filmy, ktore sa kierowane do roznych grup odbiorcow. Ja bardzo lubie bajki francuskie, za ich niepowtarzalny styl - niby bardzo prosty, ale przy tym bardzo "wrazliwy" i na pewno nie mdly. Poza tym, wszystkie bajki/filmy ktore ogladalam mialy znaczenie i tresc. Kazda z nich oddawala jakies przeslanie. Podoba mi sie rowniez w nich fakt, ze nie sa przegadane. Czasem wrecz przeciwnie - padnie jedno zdanie na kilka/kilkanascie minut, a reszta jest pokazana w dzwiekach lub obrazach, czasem bardzo symbolicznych. Zobacz na przyklad: Starsza pani i gołębie, Kot w Paryzu, Trio z Belleville, Iluzjonista, Sklep dla samobójców. Do polecenia jest rowniez Persepolis, ale nie jest to typowa francuska kreskowka. Jest to film ktory powstal na podstawie autobiografii kobiety przezywajacej rewolucje w Iranie w 1979, ktora zostala de facto spisana w postaci komisku. Polecam zarowno film, jak i ksiazke.
Jak poszukasz to zaloze sie, ze znajdziesz bardzo duzo bajek (czasem krotkometrazowych) z calego swiata.
Gdzieś kiedyś przeczytałam, że tak jak np. w Anglii jest tradycja teatru i przez to bardziej ceni się aktorstwo i film, tak w Japonii jest tradycja rysunku, i stąd popularność mangi i anime :)