Ten film to ma dwoistą naturę. Jeżeli oglądamy go w sylwestra to nie jest jeszcze tak źle. Przecież czujemy ten klimat – bombeczki, choineczki, sztuczne ognie, szampan i zabawa do białego rana. Spróbujcie jednak obejrzeć go w czasie innym niż okołosylwestrowy. Ojojoj, wtedy to dociera do nas że ów filmidło to nic innego jak zbiór banalnych, słabo opowiedzianych historii. Wszechobecny happy end przestaje cieszyć a zaczyna żenować. Zaletą tego przeciętniaka jest na pewno obsada. I tyle...
Po obsadzie spodziewałem się bardzo dobrego filmu, a niestety jest tylko przeciętny. Można obejrzeć w okresie świątecznym.
Ej ale takie filmy są właśnie na takie okazje. Czy Kevin sam w domu to dobry film? Przejaskrawione aktorstwo generalnie 3/10 ale każdy oglądał co najmniej kilka razy :)