...może taki patetyczny ton nie bardzo pasuje do czeskiej (czechosłowackiej) kinematografii, ale w
gruncie rzeczy film Menzla, mimo całej groteskowości i sarkazmu, o tym właśnie traktuje;
podobnie zresztą jak duża część prozy Hrabala. Skřivánci oglądałem dawno temu w telewizorze i
nie do końca dostrzegłem wtedy ten urok; po latach dorwałem DVD i oddałem się w pełni
czeskiemu klimatowi (także za sprawą oryginalnej fonii). Dziś zrozumiałem wielkość tego filmu :).