Właśnie parę/enaście chwil temu skończyłem oglądać, ale, daję słowo, nie zauważyłem na ekranie (a jest w obsadzie filmu) Davida Bowiego :( (respect for Him!). Hmmmm, chyba najwyższa pora udać się do okulisty....
Film, jak dla mnie przynajmniej, genialny! :-)