Poruszająca historia artystki niespełnionej. Pozornie bardzo nieefektowna jednak poruszająca i kryjąca wiele mądrości życiowej (brzmi to błaho, ale tak jest). Świetnie w główną bohaterkę wcieliła się Hanna Mikuć obecnie „grająca” w M jak coś tam - dziewczynę może i naiwną marzycielkę jednak z twardym kręgosłupem moralnym. Nie sposób nie wspomnieć o pięknej końcowej scenie na plaży. Dobry film szczególnie dla osób ceniących twórczość Stanisława Różewicza. 7/10.