Filmidło z serii "Zabili go i uciekł". Taki kozak a ukradli mu furę i zabili psa. Ponury, powierzchowny, uproszczony, nielogiczny i nudny film wyprodukowany dla amerykańskiej gimbazy. Najbardziej szkoda mi w tym filmidle Willema Dafoe którego bardzo lubię od czasu "Plutonu" i "Świętych z Bostonu".
Sorry za offtop ale od siebie wtrącę jeszcze to:
http://www.filmweb.pl/film/Ostatnie+kuszenie+Chrystusa-1988-1060
http://www.filmweb.pl/film/Urodzony+4+lipca-1989-1007
http://www.filmweb.pl/film/Triumf+ducha-1989-11200
http://www.filmweb.pl/film/Gniazdo+os-2000-10154
Ale ten piesek jest kapitalny, szkoda, że nie ma profilu na Filmwebie dałbym mu dychę.
op z serii "Zesrałem się i śmierdzi". Taki kozak a pisze gówniane recenzje na filmwebie. Ponury, powierzchowny, uproszczony, nielogiczny i nudny człowiek wykorzystujący memy z gimbazy. Najbardziej szkoda mi w osobie Polisz_Kicz którego bardzo lubię od czasu "Obciągam Wybitnemu Kinu" i "Nie wiem kto to ogląda".
Scena z wbiciem sobie noża przezabawna. Było kilka głupich momentów, ale film wciągający.
Błąd - to właśnie gimbaza nie doceni tego obrazu. A to klasyczne i świetnie zrobione kino akcji z kapitalnym Kijanką w roli głównej. :)
Po pierwsze, w tym gatunku takie rzeczy są dopuszczalne. Od tego film jest filmem żeby można było ukazać ciekawsze sytuacje niż w prawdziwym życiu. Po drugie, w tym przypadku zostało to racjonalnie uzasadnione. Kilka dni wcześniej zmarła mu żona, więc był wrakiem człowieka. Człowieka w żałobie/depresji nie interesuje czy będzie żył czy nie. Może nawet nie znalazłby w sobie motywacji żeby odegrać się na sprawcach, gdyby nie jeden mały detal - zabili mu psa, ostatni prezent od żony i zarazem ostatnią pamiątkę po niej. Oglądałem ten film kilka lat temu, ale nawet teraz pamiętam, że po jej śmierci kurier wręczył mu szczeniaka oraz list od zmarłej żony, w którym pisze, że teraz po jej śmierci, gdy jest samotny, będzie miał dla kogo żyć, kim się opiekować i kogo kochać. Była tylko jedno scena, która mnie poirytowała gdy mieli go schwytanego na krześle i zamiast jak najszybciej zabić, to stworzyli mu możliwość ucieczki. No ale to można zwalić na ludzki charakter, że boss mafii chciał ostatecznie pokazać kto tu rządzi, po prostu chciał mieć satysfakcję z zemsty. Ten film jest jedyny w swoim rodzaju, wygląda jak film klasy B, a jednocześnie jest dopracowany i estetyczny. 8/10 należy mu się jak psu buda, a jeśli ktoś lubi gatunek, to spokojnie da mu wyższą ocenę.