Co myślicie o takim układzie? Jedno jest pewne - jak Gary Oldman to on nie wygląda. :P
Nie wiem czy tylko ja tak mam, ale naprawdę wkurza mnie, kiedy wygląd jakieś postaci, jest tak często opisywany w książce, tak silnie eksponowany, jak robiła to Rowling z Syriuszem, a w ekranizacji wychodzi jak wychodzi... Z charakteru to filmowy Syriusz, też nie ma dużo wspólnego z książkowym(może tylko w tej części). Z całym szacunkiem do Gary'ego, który jest super aktorem, ale jednak zawsze byłam zdania, że nawet najwybitniejsi aktorzy świata nie powinni grać postaci do których nie pasują fizycznie. A tutaj niestety tak jest... i to nie tylko z Syriuszem.