z tych trzech gatunków chyba tylko komedia się broni, choć wątek historyczny bardzo ciekawy, super sceny batalistyczne, zrobiły na mnie wrażenie i mile mnie zaskoczyły, szczególnie jeśli popatrzymy na rok produkcji. Dobre kino.
Ewidentnie to nim inspirowano się przy pisaniu a następnie realizacji filmu. Thugowie, bogini Kali, ofiary z ludzi, słonie, most zwodzony nad przepaścią - wszystkie te elementy są już w "GUNGA DINIE".
A sam film wspaniały!
DOUGLAS FAIRBANKS JR. jest poruszający jako żołnierz, który nie chce być już żólnierzem...