To jeden z tych filmów, które nie powinny powstać. Niezwykle żenujący, ckliwy i przyprawiający widza o mdłości. Ograna, schematyczna fabuła, w dodatku nieudolnie prowadzona przez reżysera. Nie pomaga mocno przeciętna Jamie Lee Curtis, nie ratuje słabo grający Alan Bates. Wszystko drażni i rani swoją...
To mógł być wartościowy dramat, ale oczywiście Amerykanie ulepili go na kształt patetycznego i pękającego od lukru gnieciucha. Widz jest świadkiem tragedii rodziców, ale to co się dzieje na ekranie, tak naprawdę nie wzrusza, bo podane jest w taniej i mega ckliwej formie. Jamie Lee łka, kwili i szlocha jak bóbr, Bates...
więcej