Wtedy ten film był uważany za gniota ,dopiero po latach został doceniony jako arcydzieło.Sam byłem zszokowany ,rozumiem inne czasy itd ale żeby był aż taki rozjazd w opiniach to jedna z największych zagadek X Muzy :)
Wiedziałem, że film został doceniony po latach, ale nie wiedziałem, że był uznawany za gniota
W sumie podobna sytuacja jak ze "Skazanymi na Shawshank". Film nie zdobył ani jednego Oscara, a po latach uznawany jest za jeden z najlepszych o ile nie za najlepszy w historii.
Ta...
Że zachwycają się nad nim masy, osoby oglądające jeden film na rok i użytkownicy Filmwebu, bo "tak wypada" nie powoduje, że jest uznawany za jeden z najlepszych filmów w historii.
No widzisz m8, ale takich "mas" jest więcej. Czy tego chcemy czy nie niektóre filmy uznawane są za arcydzieła, a niekoniecznie nam samym się podobają. Ja np. mam tak z Incepcją, która moim zdaniem jest chyba najbardziej przereklamowanym filmem ever, a mimo to nie zmienię tego, że powszechnie uważana jest za dobre saj faj.
Popieram, "Incepcja" to strasznie przereklamowany film, przerost formy nad treścią, nie rozumiem tych komentarzy gdzie ludzie piszą, że pewnie nie zrozumiałeś filmu, a tam nie ma czego rozumieć. Ja ze swojej strony dodam, że mi osobiście bardzo nie podchodzi, bo uważam film za bardzo nudny, a powszechnie uznawany za arcydzieło wg. mnie jest "Łowca Jeleni".
Z "Łowcą jeleni" jest trochę inna historia, bo z tego co mi wiadomo był jednym z pierwszych filmów antywojennych plus za swego czasu poruszał temat na topie Mi się nawet podobał (szczególnie pierwsza połowa), ale te dłużyzny nie do przebrnięcia czasami.
Doceniam tematykę jako poruszał, był w tamtym czasie filmem poruszającym tabu, pokazującym, że tak na prawdę wojna nie była potrzebna, ale scenariusz dla mnie jest źle napisany, a scena typu wesele jest po prostu nie potrzebna, a takich scen jest więcej.
Nie tylko użytkownicy Filmwebu .Na IMDB gdzie ocenia cały świat, tez Skazani górują
Wszelkie nagrody w 90 procentach to polityka, układziki etc. Banda pasożytów stara się wypłynąć przy okazji "chodliwych" filmów
To pokaz tego, że jakość filmu nijak ma się do nagród. Malina za ten film... co za barany godne sławy te maliny przyznają...
To pokaz tego, że jakość filmu nijak ma się do nagród. Malina za ten film... co za barany godne sławy te maliny przyznają...
Sam tego nie ogarniam.Ten film to było takie gangsterskie arcydzieło , że palce lizać.
Zobacz jeszcze raz, reżyseria a rola Pacino to co innego. Sam film jest po prostu przeciętniakiem, a świadomość że uważali go za "gniota" mnie uspokaja.
Widziałem tyle razy, żeby sobie wyrobić zdanie na temat filmu. Bez Pacino film by stracił prawie wszystko zgoda, ale mi nie rzuciły się w oczy jakieś wielkie potknięcia reżysera. Niektórym pasuje takie mieszanie konwencji, innym nie. Czasami jest kiczowato, ale to też jednym przeszkadza, drugim nie. W każdym bądź razie daleko De Palmie do miana najgorszego reżysera. Dla mnie to film z kategorii tych, które kocha się za bohatera (jak np TDK, gdzie wszyscy pokochali Jokera).