Seria niefortunnych zbiegów okoliczności sprawia, że pracujący dla OBWE tłumacz Lukas (Serhiy Stepansky) trafia do małego miasteczka na ukraińskim stepie. Zagubiony chłopak z dużego miasta znajduje schronienie w domu ekscentrycznego Vovy (Viktor Zhdanov). Dzięki niemu Lukas odkrywa anarchistyczną rzeczywistość, o której istnieniu nie miał nawet pojęcia. Oszołomiony chłopak zakochuje się również w córce Vovy – Marushce (Khrystyna Deilyk)
Oczywiście cala historia jest mało realna. Ponieważ nie ma takiego życia tam.
Jednakże jest to obraz przekoloryzowany w tym pozytywnym sensie. Pokazuje nam słabości , problemy i akcentuje to z czym musi zmagać sie tamtejszy region.
Symbolika i nastrojowość w filmie pomimo naciąganej fabuły i średniej gry...
Niestety aktor grający główną postać psuje film. Jego twarz bie oddaje żadnych emocji, oczy są puste. Szkoda, bo zapewne to co jego postać musiała przeżywać wewnątrz przy tych wszystkich absurdach musiało być niezmiernie ciekawe.
Za to Zhadanov w roli Vovy idealnie oddaje klimat "nadzieji w beznadzieji"